Tymczasem na fejsie: czy kobieta to towar?

My tu sobie protestujemy i domagamy się szacunku, a tymczasem lokal na starym rynku kusi „gorącymi laskami”, a siłownia (tak wnioskuję z obrazka) na Termach Maltańskich reklamuje się plakatem z napisem „Tylko 69” i panią wypinającą tyłek na jakimś przyrządzie sportowym. Większość osób na to nie reaguje, nawet jeśli im się to nie podoba, bo… no właśnie, bo co? Bo uważamy to za coś nieuchronnego? Ale czy to nie oznacza, że godzimy się z takim postrzeganiem kobiet? Tradycja uważania ich za zabawki dla mężczyzn jest długa, nie tylko w naszym kraju. Ale niektóre kraje walczą z tym lepiej niż nasz. U nas takie postrzeganie ciągle jest normą. Są instrumenty prawne do ścigania takich zachowań, bo podpada to pod dyskryminację ze względu na płeć, ale przypuszczam, że w większości przypadków sąd się nie dopatrzy przestępstwa (No bo właściwie kto tu jest dyskryminowany? Ja? Przecież to nie o mnie, tylko o jakichś paniach. Wszystkie kobiety? To niech wszystkie gremialnie złożą oświadczenie, że czują się dyskryminowane). Czasem się słyszy, że jakaś organizacja wniosła pozew, ale dotyczy to zwykle spraw grubszych, tymczasem tę straszną mentalność utrwalają właśnie takie „drobiazgi”, z którymi spotykamy się na każdym kroku. Druga strategia to zwracać uwagę na takie rzeczy, co niniejszym czynię. To nie jest normalne. Nie przyjmujcie tego jako czegoś nieuchronnego, nie śmiejcie się z żartów obrażających kobiety. Jeśli wszyscy zaczniemy zwracać uwagę, że to jest coś niewłaściwego, może za jakiś czas do tych zakutych łbów coś dotrze albo przynajmniej znajdą się w mniejszości i będą musieli się z nami liczyć.

Przypuszczam, że wrócę jeszcze do tego tematu, bo wciąż przychodzą mi do głowy (albo czytam o nich) kolejne przykłady tego, jak głęboko jest zakorzeniona wizja kobiety jako towaru. I to mimo emancypacji, feminizmu, zrównania w prawach. Tak jakby te wszystkie zjawiska zachodziły w jednym świecie, a wdrukowana mentalność rządziła w równoległym, z którym ten się przenika.

Dodaj komentarz